Pewna wygrana z Energetykiem
Doktor Jekyll i Pan Hyde-tak dokładnie można opisać drużynę gospodarzy w meczu z Energetykiem Siechnice. Pierwsza połowa przebiegła pod całkowita kontrolą zawodników z Mirkowa, którzy z żelazną konsekwencją realizowali założenia taktyczne, narzucając gościom swój styl gry. Od samego początku pod ich bramką dochodziło do groźnych sytuacji i kwestia czasu było zdobycie pierwszej bramki. Wynik spotkania otworzył Edwin Kuszyk, który nie poprzestał na strzeleniu tylko jednego gola. Mecz zakończył z trzema bramkami na swoim koncie. Swoje gole w pierwszej połowie dołożyli jeszcze dwukrotnie Dariusz Góral i Kacper Tarka i na przerwę zawodnicy obu drużyn zeszli przy wyniku : Mirków 6, Siechnice 0. Tą część spotkania oglądało się z przyjemnością i nawet grząskie boisko nie przeszkadzało w konstruowaniu przez gospodarzy dobrych akcji ofensywnych. O drugiej połowie tego spotkania w wykonaniu GKS’u można wspomnieć wyłącznie z kronikarskiego obowiązku, że sie odbyła. Błędy, brak koncentracji, zaangażowania i tego wszystkiego co można było obejrzeć w pierwszych 45 minutach, tak można opisać druga połowę. Dzięki temu goście zdołali strzelić trzy gole na co gospodarzy stać było jedynie na gola zdobytego przez Jarosława Gołdę. Dwa niestrzelone rzuty karne dopełniają obraz fatalnej postawy w tej części meczu.
Po meczu powiedział trener Ryszard Pietraszewski:
Dzisiejsze spotkanie to typowy przykład na to jak łatwo stracić koncentracje i motywacje do gry po rozegraniu dobrych pierwszych 45 min. Nie może zdarzyć się sytuacja,że prowadząc wysoko 6:0 wpadamy w minimalizm, gubimy organizację gry i pojawia się bałagan w naszych działaniach. Mimo wszystko cieszy mnie kolejne zwycięstwo i duża liczba strzelonych bramek. Przed nami tydzień przygotowań do następnego meczu.
Komentarze