Zwycięstwo w Jelczu-Laskowicach
Chaos sposobem na sukces? Chyba tak, bo dwa gole zdobyte w drugiej połowie przez zawodników z Mirkowa są tego potwierdzeniem. Dobrze, że pierwsze 45 minut pokazały klasę w konstruowaniu akcji ofensywnych i skuteczność w destrukcji. Jedynym problem, jak zwykle, była niska skuteczność w finalizowaniu wypracowanych sytuacji, a było ich kilka. Pierwsza bramka padła po szybkiej, rozegranej na jeden kontakt akcji i świetnym uderzeniu Marcina Siwka. Na kolejne bramki kibice musieli czekać do drugiej części spotkania. Swoje kolejne trafienie w zamieszaniu pod bramką gospodarzy zaliczył Kacper Tarka. Ozdobą meczu była indywidualna akcja Dariusza Górala, który świetnym przyjęciem piłki uwolnił się spod opieki obrońcy, popędził na bramkę i mimo rozpaczliwych interwencji dwóch zawodników z Jelcza-Laskowic golem przypieczętował kolejne zwycięstwo GKS Mirków.
Po meczu powiedzieli.
Trener Ryszard Pietraszewski
Uważamm, że w spotkaniu przeciw drużynie z Jelcza Laskowic zasłużenie zdobyliśmy 3 punkty. Byliśmy zespołem lepiej zorganizowanym w ofensywie i defensywie. Pierwsza połowa pokazała, że potrafimy długimi fragmentami narzucić swój sposób gry przeciwnikowi i dominować. W drugiej połowie zabrakło dokładnego budowania gry, a niepotrzebnie zbyt często graliśmy długim podaniem. Zagraliśmy pierwszy ligowy mecz na zero z tyłu i mam nadzieję,że podobnie będzie w następnych spotkaniach.
Komentarze